Ubuntu dla majsterkowicza?
Kilka tygodni temu premierę miała nowa wersja Ubuntu – 13.04. W tej wersji twórcy skupili się głównie na poprawkach i drobnych modyfikacjach, nie ma za wiele nowości, które można by okrzyknąć znaczącymi, ale za to dostajemy system stabilniejszy i wyczuwalnie szybszy od poprzednich wersji. O systemach używających jądra Linux krąży wiele mitów m.in. zarzuca się im trudną obsługę i niewielką ilość oprogramowania. Czy tak jest w rzeczywistości? Patrząc z perspektywy majsterkowicza, postaram się zrobić krótki przegląd tego systemu i dostępnych programów.
System
Filozofia pracy
Projektanci Unity, czyli interfejsu Ubuntu zrobili naprawdę sporo aby praca była szybka i wygodna. Niestety zmiany pociągają za sobą konieczność niewielkich korekt wyrobionych już nawyków i dlatego często pojawiają się czasami opinie krytykujące nowy interfejs. Warto jednak dać szansę systemowi i przetestować, zwłaszcza, że można to zrobić bez instalacji, uruchamiając system z płyty. W dodatku za darmo, bo Ubuntu jest darmowym systemem
Przede wszystkim ułatwiona jest obsługa z pomocą klawiatury i wyszukiwanie. Stare podejście do uruchamiania aplikacji wymagało przeklikiwania się przez menu. Ubuntu proponuje wyszukiwanie – po wciśnięciu przycisku Super (ironicznie – zazwyczaj z logo Windows’a ) lub kliknięciu w logo systemu, pojawia się wyszukiwarka. Następnie wpisujemy nazwę programu i enterem zatwierdzamy. Co ważniejsze, nazwy nie musimy wpisywać w całości, zwykle wystarczą 2-3 litery; możemy się też mylić, wyszukiwarka jest na to w pewnym stopniu odporna. Unity przeszukuje też dokumenty na dysku, tak więc z jednego miejsca możemy szybko dostać się do praktycznie dowolnego zasobu na komputerze.
Podobnie można przeszukiwać pozycje menu programu – wystarczy wcisnąć lewy Alt. Np. zamiast przebijać się kursorem przez menu programu by wybrać pozycję “Zapisz” wystarczy pacnąć w Alt, wpisać kilka liter z nazwy polecenia np. “zap” i potwierdzić Enterem. Z tego typu funkcji szczególnie ucieszą się osoby chcące wydajniej pracować, w czym odrywanie rąk od klawiatury nie pomaga.
Do dyspozycji mamy cztery obszary robocze/pulpity, na których możemy rozrzucać otwarte okna. Przydatna rzecz, szczególnie przy pracy na laptopie z niewielką rozdzielczością – pozwala uniknąć ciągłego minimalizowania i maksymalizowania okien. Przy większej rozdzielczości lepiej sprawdzi się układanie dwóch okien obok siebie.
Ściągawkę skrótów klawiszowych zobaczysz po przytrzymaniu przycisku Super (zwykle z okienkami). Warto zapamiętać chociaż jak szybko zmieniać obszary robocze i przenosić okna między nimi.
Ciekawostki-trudnostki
Instalowanie programów wygląda inaczej niż na Windowsie. System korzysta z repozytoriów oprogramowania, dzięki czemu na bieżąco dostajemy aktualizacje, a oprogramowanie pochodzi ze sprawdzonych źródeł (o ile nie dodamy własnych o wątpliwym pochodzeniu). Programy instalujemy poprzez Centrum oprogramowania, oczywiście z pomocą konsoli też się da :D. Jeśli w internecie znajdziesz program (pakiet) z rozszerzeniem *.deb, to masz spore szanse na jego zainstalowanie.
Początkujących dziwi nieco brak podziału na dyski C:D: itd. Tutaj wszystkie pliki znajdują się w jednym systemie plików zaczynającym się po prostu od znaku “/“. I tak na przykład użytkownicy swoje pliki trzymają w katalogu /home/nazwa_uzytkownika, a po podłączeniu pendrive pokaże się on w katalogu /media.
Sterowników w przytłaczającej większości wypadków nie trzeba instalować, większość urządzeń system obsłuży z marszu. Czasem lepiej lub gorzej, ale sytuacja jest i tak o wiele lepsza niż jeszcze kilka lat temu.
Dostępne oprogramowanie
Repozytoria Ubuntu zawierają całkiem sporo programów przydatnych dla elektroników i majsterkowiczów, postaram się tutaj wspomnieć o najciekawszych i najpopularniejszych, dostępnych na jedno kliknięcie, aplikacjach.
Arduino IDE
O Arduino kilkukrotnie już pisałem i pewnie na tym się nie skończy, bo to bardzo fajna platforma, z pomocą której można łatwo tworzyć projekty których sercem będzie ośmiobitowy mikrokontroler AVR. Edytor jest przyjazny w obsłudze, w standardzie dostajemy też paczkę przykładów z komentarzami po angielsku. AVR’y możemy też programować w oderwaniu od tej platformy, ale wtedy trzeba ręcznie zatroszczyć się o instalację kompilatora AVR-GCC, programatora i IDE (polecam Code::Blocks).
Eagle
Program firmy Cadsoft jest jednym z najczęściej wykorzystywanych w zastosowaniach amatorskich. Dostępna jest darmowa wersja z ograniczeniami, które w przypadku typowo hobbistycznych prac nie powinny być uciążliwe. Niewątpliwą zaletą jest pokaźna baza elementów i stosunkowo łatwa obsługa.
KiCad
KiCad to dla odmiany program otwartoźródłowy, udostępniający pełne możliwości, które są chyba jednak mniejsze niż w przypadku Eagle – co nie znaczy, że nie wystarczające. Bolączką może być czasem biblioteka elementów, mam wrażenie, że jest tam spory bałagan, ale w razie potrzeby zawsze można ściągnąć dodatkowe lub stworzyć własne; wbrew pozorom nie jest to aż tak trudne :). O projektowaniu schematów i płytek w KiCadzie już pisałem.
gEDA
gEDA to również projekt o otwartych źródłach, starszy od KiCad’a, choć w tym wypadku świadczy to niestety o pewnym skostnieniu. Interfejs programów nie jest zbyt spójny, właściwie są to całkowicie odrębne programy zebrane razem pod szyldem gEDA. Tak czy siak program może z powodzeniem służyć do projektowania układów elektronicznych i po przyzwyczajeniu się do niego, da się coś zdziałać.
Fritzing
Fritzing to chyba najprzyjaźniejszy z wszystkich wymienionych dotychczas programów do projektowania, choć z drugiej strony oferuje najmniejsze możliwości. Świetnie sprawdzi się w przypadku małych, jednorazowych projektów, które będą montowane eksperymentalnie lub na płytkach uniwersalnych. Kiedyś pokazałem podstawy obsługi Fritzing’a.
LibreCAD
LibreCAD to program do tworzenia rysunków technicznych 2D i sprawdza się w tym zastosowaniu całkiem nieźle. Potrafi zapisywać pliki DXF, więc jest kompatybilny z innymi tego typu edytorami. Obsługa jest dosyć prosta, wystarczy korzystać z przycisków z paska narzędzi po lewej stronie okna.
FreeCAD
FreeCAD to obiecujący, ale jeszcze cierpiący na problemy wieku dziecięcego program do trójwymiarowego projektowania. Coś się da w nim zrobić, ale za często jeszcze zdarzają się braki, które trzeba by nadrabiać pisząc własne skrypty do obsługi rzeczy, które w komercyjnych, rozwijanych od wielu lat pakietach są standardem.
SpeedCrunch
Ten program to kalkulator warty polecenia, ma spore możliwości przy banalnej obsłudze. Obliczenia z nim są znacznie przyjemniejsze niż z systemowym kalkulatorem. Łatwo można zakodować też bardziej skomplikowane wzory. A dla tych, którzy się wciągną zostają pakiety takie jak Octave (w dużym stopniu kompatybilne z pakietem Matlab).
Czy to już wszystko?
Nie :). Na ten system dostępnych jest więcej programów, czasem trzeba poszukać w internecie, ponieważ nie wszystkie znajdują się w repozytoriach systemu. Nie znajdziemy w nich jeszcze zbyt wielu komercyjnych aplikacji.
Dla tych, którym brakuje jakiegoś programu z Windowsa powstało Wine, po jego instalacji Ubuntu będzie potrafić otwierać programy napisane dla Winodw’a. Działa to całkiem nieźle, nawet sporo gier potrafi ruszyć. Na www.winehq.org możecie sprawdzić jak dobrze dany program powinien działać.
Na koniec pozostaje mi już tylko zachęcić do wypróbowania tego systemu. Używam nieprzerwanie od kilku lat i moim zdaniem warto.
-
http://forum.majsterkowicza.pl/user-412.html mich5550
-
http://forum.majsterkowicza.pl/user-1.html btomasz
-
dan
-
btomasz
-
julek
-
https://fuldrew.pl lim69