Zasilacz warsztatowy z zasilacza ATX
Jest to mój pierwszy projekt, wcześniej był multiwibrator astabilny. Taki zasilacz, jak na mnie, to spore osiągnięcie. Jak pewnie wiele osób miałem dosyć zasilania układów z baterii. Zasilacz powstał właśnie w tym celu. Z nim mam zamiar dalej ruszyć z nauką elektroniki. Wiele razy zmieniałem ideę zasilacza: najpierw miał być z kitu, potem bardziej rozbudowany niż tu układ na LM317, stanęło na zasilaczu komputerowym.
Wylicytowałem zasilacz Codegen (wiem, syf) 350W, model 300XX za 15,75 zł, co uważam za dobrą cenę biorąc pod uwagę jego stan. Szczerze mówiąc na poprzednich koncepcjach nie wyciągnąłbym takich parametrów jak z tego, a na pewno wyszłoby drożej z powodu konieczności zakupu transformatora. Zasilacz umieściłem w największej obudowie jaką znalazłem (Z17) 237x218x92 , wydawało mi się, że miejsca będzie multum, wyszło na styk.
Napięcia na poszczególnych liniach są nieco niższe niż nominalne, ale mieszczą się w tolerancji dla zasilaczy ATX. Główny układ to po prostu ATX z rezystorami sztucznego obciążenia.
Chłodzenie
Rezystory sztucznego obciążenia są zamocowane między dwoma radiatorami i muszę szczerze powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z tego rozwiązania, działa przyzwoicie.
Wentylator 120×120 (zasilany napięciem 17V[-5V i 12V] ) jest sterowany prostym układem na IRF9540 z termistorem na radiatorze. Pomimo wszelkich starań wentylator nie zmieścił się w obudowie, brakło kilku milimetrów. Ten sam regulator wentylatora jest dostępny tu: http://sklep.avt.pl/p/pl/491925/regulator+obrotow+wentylatora+-+zestaw+do+samodzielnego+montazu.html
Do drugiego radiatora przymocowany jest LM317. Wziąłem pod uwagę, że może on ulec uszkodzeniu dlatego do układu jest podłączony jakimś starym wtykiem (nie jestem pewien nazwy, przepraszam), aby w razie awarii można go było szybko wymienić.
Panel przedni
Tło wykonane jest z papieru samoprzylepnego. Zaprojektowałem je we Front Designerze. Napisy po angielsku bo jakoś profesjonalniej to wygląda :). Widać tam : diody LED sygnalizujące pracę, gniazda bananowe do napięć zasilacza ATX, włącznik wyjścia zasilacza, włącznik wyjścia regulowanego, wybór zakresu, woltomierz panelowy z włącznikiem, potencjometry regulacji napięcia (zgrubnie i dokładnie) i oczywiście banany wyjścia regulowanego. Z boku zasilacza wyprowadziłem sobie dwa molexy. Przydatne do szybkiego testowania dysków itp.
Układ regulacji napięcia
Nic specjalnego, najprostsza adaptacja regulatora na LM317. Działa dość stabilnie. Polecam zastąpić LM317 układem LM350, podwoi nam się maksymalny prąd (wzrośnie do 3A)
Zakres jest ustawiany przez przełączanie między masą a linią -12V, linia 12V jest podłączona na stałe. Wskazania woltomierza na filmie są nieco odchylone, ale po kalibracji jest idealnie. Woltomierz jest zasilany z baterii 9V (musi mieć osobne źródło napięcia), która powinna dość długo posłużyć bo po pomiarach odkryłem, że ciągnie on jakieś 0,5 mA prądu, czyli niewiele.
Luźno licząc zasilacz kosztował jakieś 100-110 zł, wliczając zasilacz ATX i koszty wysyłki.
Generalnie jestem z zasilacza zadowolony, podczas jego wykonywania mocno poprawiła mi się wiedza elektroniczna. Polecam każdemu realizowanie się w ten sposób. Mam zamiar zasilacz modyfikować, dodać regulowane ograniczenie prądu, włącznik sieciowy i wyeliminować konieczność stosowania baterii do woltomierza, bo podobno jest to możliwe. W komentarzach proszę o opinie i możliwości dalszego rozwoju projektu.
Film przedstawiający działanie zasilacza
-
Bartek
-
grzybeq
-
Uwaga