Cyna lutownicza
To, co nazywamy potocznie “cyną” wcale nią nie jest w stu procentach. Bardziej fachową i odpowiednią nazwą jest stop lutowniczy, ponieważ składa się ona z kilku metali i innych dodatków, o których możesz się dowiedzieć nieco więcej w dalszej części wpisu.
Skład stopu lutowniczego
Tradycyjnie stop lutowniczy składa się z dwóch pierwiastków o następujących proporcjach:
- Cyna – ok. 60%
- Ołów – ok. 40%
W skład stopu mogą wchodzić również niewielkie domieszki innych metali np. srebra, miedźi, bizmutu. Proporcje są tak dopasowane, aby temperatura topnienia była możliwie niska (poniżej 200°C) przy jednoczesnym zachowaniu dobrych właściwości lutowia.
W ostatnich latach dzięki unijnej dyrektywie RoHS, stopy zawierające ołów nie mogą być stosowane przy produkcji urządzeń elektronicznych – są od tego wyjątki, ale generalnie masowo produkowane urządzenia praktycznie nie mogą zawierać ołowiu jak i innych substancji uznanych za szkodliwe. Jest to być może zdrowsze, ale na pewno nie pomaga w produkowaniu lepszych jakościowo i tańszych urządzeń, ponieważ stopy stosowane w zastępstwie posiadają gorsze właściwości (szybko niszczeją i gorzej się nimi lutuje) lub są drogie.
Stopy bezołowiowe składają się prawie wyłącznie z cyny (90 i więcej procent) i dodatków innych pierwiastków, które mają za zadanie choć trochę zrekompensować brak ołowiu, który w roli dodatkowego składnika sprawdzał się bardzo dobrze. temperatura topnienia stopu bezołowiowego jest wyższa niż tradycyjnego i wynosi około 220°C.
Topnik
Dlaczego cyną z odzysku, która już kiedyś była używana lutuje się gorzej niż nową, prosto ze szpuli? Winę można by zwalać na jej zanieczyszczenie różnego rodzaju substancjami, ale to wbrew pozorom nie jest najważniejszy czynnik. Największą rolę odgrywa tutaj brak topnika (np. kalafonii), która bardzo ułatwia wykonanie połączenia lutowanego między elementami. W cynie, którą można kupić w sklepach dla elektroników nazywanej tinolem, topnik jest standardowo zawarty jako niewielka niteczka przebiegająca w środku drutu. Jest on rozpuszczany na bieżąco podczas wykonywania połączeń, dlatego tak dobrze działa.
Rozmiar ma znaczenie
W swoim warsztacie elektronika warto mieć choćby niewielkie ilości cyny o różnych średnicach drutu. Najmniejsze rozmiary do 0,7mm przydają się przy lutowaniu elementów SMD i pokrywaniu ścieżek cienką warstwą stopu lutowniczego. Do lutowania zwykłych elementów przewlekanych w zupełności wystarczy cyna ok. 1mm, a na niektóre okazje może przydać się coś grubszego. Może nie będziemy od razu lutować rynien lub rur, ale łączenie elementów, przez które przepływa duży prąd wiąże się z zwiększonym zużyciem cyny, które najlepiej pokrywać stopem o większej średnicy.